Nimiana

LittleLadyPunk Australia-Islandia. Dzienniki międzygwiezdne Rozdział 4 –  Highway to hell      - Pofffiem czi czoś zupełnie szszszcierze…- powiedział Dania, a ilość spożytego przez niego alkoholu wskazywała, że wszelkie jego intencje są krystalicznie czyste – od środka zdezynfekowane. – Tfffój kraj jeszt badzo, ale to badzo dżywny. - Każdy kraj jest… dziwny… – powiedział Australia, który w odróżnieniu od przyjacielsko-polubownego nastroju Danka, po pięciu litrach piwa popadał w antropologiczny rel

Ryo usiadł na balkonie, otwierając szeroko oczy. Spoglądał w ciemne niebo pokryte tysiącami gwiazd. Widok zapierał dech w piersiach – był tak rzadki i niecodzienny. Awaria prądu pozbawiła całe miasto oświetlenia, dzięki czemu w bezchmurną noc można było spoglądać w przestworza. Westchnął głośno, otulając się mocniej kurtką. Był mróz, ale w tej chwili nie zamierzał się tym przejmować. Jego uwagę całkowicie przykuło to, co widział ponad sobą. Przez chwilę zastanawia

LittleLadyPunk Australia-Islandia. Dzienniki międzygwiezdne Rozdział 1 – G'Day!         Dania wolno postawił na ziemi niesione przez siebie bagaże. Wolno otarł pot z czoła. Wolno podrapał się po nosie. Wszystko to, by odwlec chwilę, w której będzie musiał się wyprostować i spojrzeć przed siebie.         Na całym świecie istnieją różne rodzaje domów. Drewniane litewskie domy, angielskie zamki, polskie dworki szlacheckie, współczesne domki jednorodzinne, bungalowy, mieszkania w blokach, kawalerki. Dania potrafił naw

LLP und Gimladen „Ich warte auf dich” Rozdział 1 No i czego się gapisz, gnoju? STUK STUK STUK STUK        Jednostajny stukot kół stawał się nie do wytrzymania. Pociąg sunął wśród jesiennych lasów, niczym wąż wśród pożółkłych traw. STUK STUK STUK STUK            Wąż z arytmią serca.         Słońce wisiało nisko nad horyzontem jak kropelka krwi. Gilbert odruchowo dotkną

- Mozart? Kyouraku uśmiechnął się łagodnie. - Tak, Juushirou. Mozart – szepnął spokojnie, wzruszając lekko ramionami. Jego kochanek wydawał się być oszołomiony. Coś w spojrzeniu zazwyczaj bystrych, brązowych oczu wskazywało na to, że mężczyzna chce zadać pytanie z rodzaju „z czym to się je”. - Co to… Mozart? Shunsui westchnął ciężko, rozcierając kark. Kilku oficerów trzynastej dywizji zatrzymało się z wyraźnym zaciekawieniem. Część z nich bezwstydnie nadstawia&#